niedziela, 23 listopada 2014

Taboretowe wyzwanie!!!! Mamo dla ciebie :)

Cała przygoda z decoupagem zaczęła się właśnie od małego, niewinnego taboretu, który stał się źródłem domowych nieporozumień i kłótni. Ciągle popychany, poniewierany, chowany,  z powodu swojego brzydkiego wyglądu, nie mógł znaleźć swojego miejsca wśród innych mebli. Chodź ze względów praktycznych zajmował pierwszą lokatę . Dlatego też postanowiłam zrobić z nim coś, co pozwoliło mu zagościć na stałe w naszym domu, a zarazem był niespodzianką dla mojej cudownej mamy,która będzie teraz mogła wykonywać codziennie zajęcia na swoim starym stołeczku :) A oto efekty mojej pracy